Pasowała do tych filmów idealnie!
No właśnie nie raz słyszałem przez lata (jeszcze w 80-tych nawet), że "oooo taka sobie - trzeba było wziąć Olivie Newton-John albo kogoś podobnego" a właśnie nie - nie jakaś seksbomba (chociaż też nie ma co umniejszać urodzie Hagerty) zagrała w obu częściach rewelacyjnie i chwała Zuckerowi i Abrahamsowi przy obsadzie, że postawili właśnie na taką fajną młodą aktorkę. Dobra gra no i ma dziewczyna szczęście - bo właściwie dwiema rolami sprawiła, że pokolenia już ją pamiętają. I taka drobna uwaga - w 2001 całkiem dobrze się prezentowała we "Freddy got fingered". Wielki szacunek stewardesso Elaine :)