tak się kiedyś zastanawiałem, dlaczego tak znakomite komiksy jak np. hellboy czy spawn doczekały się tak beznadziejnych ekranizacji... później zadałem sobie pytanie, czy wogóle zrobiono jakiś fajny film w oparciu o komiks. też niewiele ciekawego wymyśliłem (powiedzmy że 2 pierwsze batmany to przede wszystkim burton a dopiero później adaptacja komiksu). zastanawiające, dlaczego w sumie pokrewne obszary tak trudno połączyć w zgrabną całość. musiało minąć jeszcze trochę czasu zanim - ku mojemu zaskoczeniu - przypomniałem sobie, że przecież jest rodzina adamsuff i faceci w czerni. czyli jednak sie da! za co wielki szacunek z mojej strony dla mr. sonnenfelda!
To fakt, te najciekawsze komiksy, mimo zaangażowania dużych środków pieniężnych często wychodzą nie tyle źle, co po prostu przeciętnie. Faceci w Czerni to chyba najlepsza ekranizacja komiksu (pierwsza część of course, druga to średnio). Do tego jeszcze 2 pierwsze części Blade'a są lepsze od komiksowego pierwowzoru, ale spowodowane jest to głównie tym, że same komiksy bardzo przeciętne są. No i jeszcze nie zapomnijmy o Masce - świetny film i genialna ekranizacja.
Heh a od czasu powstania tego tematu nakręcono kolejne 2 a nawet 3 udane ekranizacje: Batman - Begins, Sin City i 300 :) Nie jest źle.
Panie, a co to Marvel w ogóle jest? Jakie uniwersum? Co to za jeden ten Nolan?
To były zupełnie inne czasy.