O tak, powinny być dwie nominacje z "Mrocznego rycerza" i dwie nagrody ex - equo...;-) Po pierwszym, świeżym obejrzeniu to właśnie jego kreacja zrobiła na mnie największe wrażenie, teraz razem z Heathem Ledgerem dzierżą dwie dziesiątki u mnie :-)
Tak - a Kevin Spacery za Lexa Luthora w "Powrocie Supermana"... Ty chyba nigdy oscarowej roli nie widziałeś - bynajmniej z czasów gdy Oscar jeszcze coś znaczył.