jej uczucie do męża nie wygasło. przypomnij sobie scene z biura, wciąż jej na nim zależało, ale jako kobieta z godnością przybrała role zimnej i obojętnej.
Myślę, że Sally rzeczywiście kochała cały czas Vincenta, chociaż oczywiście na swój sposób. Obce jej było porządanie w związku, była kobietą "rozsądną" aż do bólu, co między innymi sprawiło, że Vincent zdecydował się na romans. Z zewnątrz była "zimna i obojętna", ale w środku bardzo cierpiała z powodu ich rozstania. Co było widoczne, gdy mówiła do Vincenta, że dłużej nie wytrzyma z nim pracować w tym samym biurze...