Madonna, a właściwie Louise Veronica Ciccone jako piosenkarka na mój gust jest nienajgorsza, aczkolwiek jej barwa głosu jest dosyć typowa, głównie swój dotychczasowy sukces osiągnęła dzięki skandalom. Teraz się uspokoiła, aczkolwiek nie zazdroszczę jej dziecku, którego matka w przeszłości robiła taaakie rzeczy.
Jako aktorka z kolei to wypada fatalnie, jedyna rola godna uwagi to "Evita", reszta nie wymaga komentarza. Poza tym zniszczyła ona karierę jednego z ciekawszych współczesnych reżyserów Guy`a Ritchiego, gdy się pobrali. Autor "Porachunków" i "Przekrętu" nie zrobił jak do tej pory nic dobrego. Może zła passa minie?
Sama Madonna powinna zająć się śpiewaniem, a aktorstwo zostawić zdolniejszym od niej koleżankom. Niestety, ale w Hollywood nie liczy się talent (a przynajmniej nie aż tak bardzo), jak znajomości, czy to czy ktoś jest na topie, czy nie. Kropka.
Po części masz rację. Madonna sama przyznaje że nie jest zbyt dobra aktorką. Ale napisałeś że zniszczyła ona karierę jednego z ciekawszych współczesnych reżyserów Guy`a Ritchiego to troszkę się z tym nie zgodze. A z reszztą madonna ma tyle specjalizacji że aktorstwo by mogła sobie odpuścićxD
Prawda, powinna zrezygnować z aktorstwa.
Nie wiedziałem, że sama przyznała się, że jako aktorka nie jest za dobra. Dobrze, że przynajmniej jest szczera i samokrytyczna.
Przyznała, że nie potrafi grać ale jest jeden obraz w którym pokazała prawdziwą klasę - "Dangerous Game" Abla Ferrary. Film szalenie niepokojący, nerwowy i w sumie bardzo ciężki. Przesiąknięty alkoholem, narkotykami i niejednoznacznością.
Abel Ferrara? To rzeczywiście musi być niepokojąca rzecz z bardzo ciężkim klimatem. Znam "Złego porucznika", "Króla Nowego Jorku", "Nałóg" i zaskakujący "Pogrzeb". Bardzo dobry reżyser, ale nie dla każdego są skierowane te filmy. Raczej do wąskiego grona.
Film jest fantastczny i zupełnie niekomercyjny. To jedyna i niepowtarzalna szansa zobaczyć Madonną grającą, a nie "występującą". "Dangerous Game" klimatem jest bardzo zbliżony do wymienionych przez Ciebie filmów, szczególnie do "Złego porucznika". Może to za sprawą Harveya, który także tutaj nie odstaje poziomem i profesjonalizmem.
Właśnie widzisz, bohaterowie tego filmu są szalenie niejednoznaczni, w tym postać grana przez Madonnę. Pokazała kawał fenomenalnego kina...