Zgadzam się w 100%. Jego rola w rewelacyjnym Breaking Bad to perełka i mistrzostwo. To właśnie Jesse Pinkman jest dla mnie postacią nr.1 w tym serialu. Choć trzeba przyznać że wszyscy tam świetnie grają, nawet ci z dalszego planu.
Popieram w 100%... swoja droga dziwne, że nominują go chociażby do Emmy jako aktora drugoplanowego(choć lepsze to niż nic) bo przecież Pinkman to postac zdecydowanie pierwszoplanowa i różnice pomiedzy nim a własnie postaciami drugoplanowymi widac "gołym okiem".
Zgadzam się! W tym serialu wszyscy świetnie grają! Także ci z dalszego planu. Doskonale każdy się wczuł w swoją rolę. A nie jak w "Sędzia Anna Maria Wesołowska" - świadkowie w sądzie deklamowali wyuczone kwestie, niczym w teatrzyku szkolnym :)
Cholera, chłopak się starzeje... Lepiej żeby szybko został dostrzeżony przez producentów filmowych, bo jak dla mnie to najlepszy aktor młodszego pokolenia. Jeden Oscar dla niego to za mało :).
Co odcinek, mam o nim lepsze zdanie. Jego zmiana od 1 odcinka aż do najnowszego jest niesamowita, a to tylko potwierdza jego umiejętności aktorskie !
Zauważyłam go w dzisiejszym odcinku "Ostrego dyżuru" na TVN 7 (a właściwie usłyszałam, bo poznałam go tylko po głosie). Breaking Bad jeszcze nie udało mi się obejrzeć (oprócz kilku pierwszych odcinków) ale role wo obu tych serialach miał odrobinę podobną ;) Nie wiem, czy jeszcze pojawi się w kilku odcinkach ER, ale to chyba całkiem możliwe [lekarz zaufał młodemu narkomanowi, że zaopiekuje się rodzeństwem - raczej muszą do tego wrócić]
W Breaking Bad - rewelacja. Ale niestety nie ma chlopak talentu w dobieraniu Sobie rol. Reszta w czym zagral to porazka.
Akurat "K-PAX" to nie porażka, tylko genialny film. Chociaż trudno docenić jego kunszt aktorski poprzez tak krótki epizod, w którym występował w owym filmie.