ale na pierwszy rzut oka widać, że jest on przemyślany i wyreżyserowany. Madonna chciała ukazać się w dobrym świetle, że jest taka religijna, dobra, wspiera swoich tancerzy po części jest to może prawda, ale nie do końca...scena w której opowiada o matce i kameruje się leżącą na jej grobie była przesadą,wykorzystała swoją rodzinną tragedie do marketingu zresztą tak samo o tym mówił jej brat w dokumencie "Madonna swiat to za malo" mysle ze tamten film wiecej o niej mówi. Co na plus to urywki jej występów, które były zawsze świetnie dopracowane i kipiały energią.