Życie Garfielda jest wspaniałe. Tylko je, śpi, i to wszystko. Jego właściciel, Jon Arbuckle, pewnego dnia kupuje szczeniaka wabiącego się Odie, i tym samym życie Garfielda wymyka się spod jego kontroli. Od tej chwili pragnie tylko jednego: wykurzyć Odiego z domu i tym samym ze swojego życia. Jednej nocy szczeniak zostaje porwany, a Garfield, chyba po raz pierwszy w życiu, czuję się choć trochę odpowiedzialny za to co się stało. Garfield postanawia odnaleźć psa...
Wypaczenie komiksowego guru cynizmu. Smutne, że doczekałem dni gdy ten pomarańczowy, leniwy sierściuch stał się sztampowym moralizatorem. Dzieciom się pewnie spodoba, ale jako, że ja zrzędliwy staruch i do tego wstrętny egoista, to zakrzyknę veto!